
Zimy jak nie było tak nie ma. Z punktu widzenia rowerzysty nie ma co narzekać. Jest względnie sucho, nie ma soli na ulicach, nie ma chlapy. Jednym słowem czysta droga :)
W minioną sobotę udało się w końcu zrealizować plan, do którego zabierałem się jak sójka za morze. Raz tłumacząc się brakiem czasu...